Kiedy przyszłam do domu walnęłam się na łóżko i zasnęłam. PO jakichś dwóch godzinach obudził mnie telefon od ......... Zayna.
- Cześć Emily masz ochotę iść na spacer ?
- Zawsze ale teraz strasznie boli mnie głowa. Możemy przełożyć to na jutro na 12;00 ?
- No jasne. To ja jeszcze zadzwonie.
- Okej to do zobaczenia
- Paaa
Byłam strasznie zmęczona więc poszłam się umyć i spać
***
Kiedy się obudziłam dochodziła już 10;00. Przypomniałam sobie, że mam tylko 2 godz. do spotkania z Zaynem. Podobał mi się. Szczerze to jak Alice wpadła w 'Direction Infection' nie rozumiałam jej, ale później i ja dałam się nimi zawładnąć. Już po pierwszym spotkaniu baardzo polubiłam tych wariatów.Szybko zjadłam śniadanie i wróciłam do pokoju ubrałam się w TO :
i poszłam do łazienki. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Elainer trochę brązera i gotowe. Malik miał być za 20 min więc uprzedziłam mamę, że wychodze. Na szczęście miała dziś dobry humor i pozwoliła mi na wyjście. Kiedy otworzyłam drzwi ujrzałam jego umięśnioną sylwetkę i te piękne oczy. Tak w tych oczętach zdecydowanie można było się rozpłynąć.
Z: Cześć
E: Cześć. Jak tam po imprezie ?
Z: A u mnie nawet dobrze gorzej u chłopców.
E: No tak oni to chyba zawsze ostro balują
Z: Wiesz chciałbym cie zabrać w jedno miejsce
E: Okej to chodźmy
W drodze do tego tajemniczego miejsca rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Bardzo go polubiłam. Nawet może za bardzo
***
Wreszcie doszliśmy. Tym miejscem był ogród botaniczny. Było tam przepieknie. Wokoło pełno kwiatów. Nie przepadałam za nimi, ale musiałam przyznać że te mi sie wyjątkowo podobały.Na końcu ogrodu był mały, niski stoliczek. Obok niego duże poduszki do siedzienia. Obtaczały go z każdej strony. Oniemiałam z wrażenia
E: Zayn jak tu pieknie
Z: Cieszę sie że ci sie podoba. To wszystko dla Ciebie
E: Ojejku, ale Zayn nie musiałeś naprawdę.
Z: Musiałem, musiałem. Jesteś tego warta. Siadaj
Z: Wiesz chce ci coś już od dawna powiedzieć. Bardzo mi sie podobasz . Już od pierwszego spotkania cos zaiskrzyło i .... i Emily ja... ja 'Cię Kocham'
Siedziałam wpatrzona w niego i nie umiałam sie odezwać
Z: Ja rozumiem jeśli ty nie odwzajemniasz mojego uczucia. No trudno.... Boże po co ja cie tu wgl. zabrałem. ; <
E: Nie Zayn to nie tak . .. bo ja ... ja no wiesz .... tez cie KOCHAM- mówiąc to rzuciłam się na niego i mocno uścisnęłam. Tarzalismy sie po ziemii dobre kilka minut gilgocząc sie i śmiejąc. Później Zayn pomógł mi wstać i ponownie zasiedliśmy na poduszkach tym razem blisko siebie. Malik popatrzył mi głęboko w oczy i...... nasze usta sie złączyły. Marzyłam o tym. Nie satysfakcjonowało mnie że całuje właśnie Zayna Malika tego popularnego z 1D. Cieszyłam sie że całuje tego którego kocham. Wybranka mojego serca. Przerwał nam dzwięk telefonu- mojego telefony -.-
- Halo? Córuś no gdzie ty jesteś skarbie ?
- Mamo weź mi nie rób siary, zaraz będę przecież nic sie nie dzieje.
- Dobrze, dobrze to szybciutko do domciu
Spojrzałam na zegarek dochodziła 18.00. Wow przesiedziałam tu z nim 5 godzin nie licząć oczywiście dojścia. Zayn odprowadził mnie pod same drzwi, czule sie żegnając. Mama oczywiście dopytywała mnie co to za chłopak, ale ja rzuciłam jej tylko krótkie "Wpisz se w google Zayn Malik". Byłam wykończona, ale jednocześnie szczęśliwa
----------------------------------------------
I znowu przepraszam że tak długo nie dodawałam ale koniec roku ... sprawdziany itd.itp.
Teraz będę dodawać częściej obiecuje Mój tt: @szyszaqq